Falstart na początku rundy | MKS ŚWIT – ŁKS  Łomża 1:3

Zwycięstwem 3:1 dla Łomżyńskiego Klubu Sportowego zakończyło się pierwsze wiosenne spotkanie Świtu Nowy Dwór Mazowiecki w trzecioligowych rozgrywkach. Gospodarze dobrze rozpoczęli mecz, jednak w drugiej połowie rywale zdołali wyrównać, objąć prowadzenie i ustalić wynik.

Sobotnie zawody lepiej zaczęły się dla Świtu. Zawodnicy gospodarzy kontrolowali grę, jednak z czasem coraz częściej inicjatywę przejmował ŁKS Łomża. Obie drużyny miały okazje po stałych fragmentach gry, lecz nie przekładało się to na realne zagrożenie pod bramkami.

W 29. minucie gospodarze dopięli swego. Po dalekim podaniu z lewej strony boiska Kamil Wiśniewski uwolnił się spod opieki obrońcy ŁKS-u i znalazł się w sytuacji sam na sam z Adrianem Olszewskim. Pomocnik Świtu pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce po długim słupku, a futbolówka odbiła się jeszcze od obramowania bramki zanim wpadła do siatki.

W 32. minucie Świt mógł podwyższyć prowadzenie, lecz tym razem dobrze interweniował bramkarz ŁKS-u. Tuż przed przerwą groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy, gdy Cezary Sauczek oddał groźny strzał w polu karnym, jednak świetnie spisał się Otczenaszenko, ratując zespół przed stratą gola. Do przerwy prowadziliśmy 1:0.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej okazji dla Biało-Zielonych. W 47. minucie Arkadiusz Ciach oddał strzał głową, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później żółtą kartką ukarany został Maciej Jaroszewski.

Przebieg meczu odmienił się w 59. minucie, gdy po wybiciu piłki przez defensora Świtu, Dawid Owczarek przejął futbolówkę na 16. metrze i strzałem z prawej nogi doprowadził do wyrównania.

Goście poszli za ciosem. W 62. minucie arbiter podyktował rzut karny dla ŁKS-u po faulu w polu karnym. Hubert Antkowiak pewnie wykorzystał jedenastkę, dając prowadzenie łomżanom.

Mimo prób z obu stron, wynik długo nie ulegał zmianie. W 82. minucie trener Jóźwiak dokonał kilku zmian, wprowadzając świeżych zawodników. Niestety, w 87. minucie defensywa gospodarzy popełniła kosztowny błąd – zbyt lekko odegrana piłka do bramkarza pozwoliła Przemysławowi Żebrowskiemu przejąć futbolówkę i podwyższyć prowadzenie gości.

W doliczonym czasie gry Radosław Kamiński trafił do siatki, jednak gol nie został uznany z powodu pozycji spalonej. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie, a zawodnicy Świtu musieli pogodzić się z porażką 1:3 w inauguracyjnym meczu rundy wiosennej.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki – ŁKS Łomża 1:3 (1:0)

Skład: Otczenaszenko – Jaroszewski (75′ Gaj), Kamiński, Jurczak, Michalik B. (86′ Nawotczyński) – Yampol A., Mikołajczyk, Yampol Y. (68′ Składowski) – Wiśniewski, Michalik H. (77′ Gościniarek), Ciach